To jeden z moich najlepszych kulinarnych tworów, na pewno najlepsza zupa jaką zrobiłam. Myślałam, że zrobiłam jej tyle, że wystarczy jej na dwa obiady, a jednak została wchłonięta natychmiast... ;) Jest z nią trochę roboty, ale naprawdę warto!
Składniki:
- 2-3 litry bulionu drobiowego
- filet z piersi kurczaka
- kapusta pekińska
- puszka zielonego groszku
- por
- 2-3 marchewki
- cebula dymka
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1,5 cm imbiru
- papryczka chili
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka cynamonu
- przyprawa 5 smaków
- sos sojowy
- makaron sojowy
- olej
Przygotowanie:
Zaczęłam od zrobienia bulionu. Kiedy rosół się grzał, pokroiłam na słupki marchew i pora (odłożyłam do osobnych miseczek), z kilku liści kapusty usunęłam białe, twarde części, a zielone porwałam na mniejsza kawałki. Oczyściłam filety z kurczaka i pokroiłam w paseczki. Kurczęce paseczki wrzuciłam do miski i zalałam 3 - 4 łyżkami sosu sojowego. Drobno posiekałam papryczkę, a czosnek i imbir pokroiłam w płatki. Groszek z puszki odsączyłam, pokroiłam dymkę. W końcu mogłam przejść do pracy właściwej! Na woku rozgrzałam łyżkę oleju i wrzuciłam czosnek, papryczkę, imbir i cynamon. Po chwili dorzuciłam paski z kurczaka i przysmażyłam. Kiedy kurczak delikatnie się zarumienił dodałam do niego 3 łyżki mąki ziemniaczanej, cały czas mieszając (na ogniu jeszcze ok. pół minuty). Kurczaka odłożyłam, a na wok (bez mycia) wrzuciłam marchewkę. Po ok. 3 minutach dodałam pokrojonego pora i smażyłam, cały czas mieszając, jeszcze około minuty. Warzywa z woka przełożyłam do bulionu razem z kapustą pekińską i groszkiem. Rosół zagotowałam, dodałam mniej więcej łyżkę przyprawy 5 smaków i kilka kropel sosu sojowego do smaku. W między czasie przygotowałam makaron sojowy, który pokroiłam na mniejsze kawałki i dorzuciłam do zupy. Kawałki kurczaka i dymkę dodałam na samym końcu - do już rozlanej do miseczek zupy.
Smacznego!